Frizzante ze Słowacji

Takich nowości nie spodziewaliśmy się. Z Château Topoľčianky dotarły do nas wina, które mogą się okazać hitem najbliższego sezonu letniego. Wielka popularność prosecco czy vinho verde, które sprzedają się świetnie już od paru lat, pozwala nam wysnuwać takie wnioski. A to dlatego, że nowości od Château Topoľčianky to wina typu frizzante nazwane prostolinijnie Frizzante Blanc i Rosé.
Charmat
Oba wina powstają metodą charmat, czyli tzw. metodą zbiornikową lub włoską. Opatentował ją pod koniec XIX wieku Włoch Federico Martinotti. Polega ona na prowadzeniu drugiej fermentacji, dzięki której w ogóle bąbelki powstają, w stalowym zbiorniku. W przypadku szampana i innych win robionych metodą tradycyjną – proces drugiej fermentacji zachodzi w butelce. Tutaj przebiega w dużej stalowej kadzi. Do wina bazowego dodaje się drożdże i pożywkę. Następnie przeprowadza się fermentację wtórną w kontrolowanej, obniżonej temperaturze. Trwa ona zwykle od dwóch do czterech tygodni. Potem wino jest filtrowane i butelkowane pod ciśnieniem (butelkowanie izobaryczne z kontrolą stałego ciśnienia).
Wino zrobione metodą charmat może być od razu sprzedawane, trafia na półki sklepowe właściwie od razu po rozlewie, czego w przypadku metody tradycyjnej zwykle się nie robi. Wyjątkiem są wina, które powstają metodą zbiornikową przedłużoną. Nazywa się ją charmat lungo. Wino po fermentacji pozostaje w kontakcie z drożdżami przez kilka miesięcy, a nawet przez rok. W ten sposób tańszym sposobem uzyskuje się wina bliższe tym klasycznym winom musujących typu szampańskiego.
Ten przedłużony proces nie dotyczy jednak naszych nowości. Dzięki temu, że wino jest robione tańszą i szybszą metodą, mamy je już na półkach w przyzwoitej cenie. Do tego polecamy je serdecznie, bo smakiem i jakością absolutnie nie ustępuje różnym prosecco frizzante, które kiedykolwiek mieliśmy.
Odmiany
Frizzante Blanc powstało z dobrze nam znanej odmiany Müller-Thurgau, tymczasem Frizzante Rosé to w stu procentach Frankovka modrá (jak mogłoby być inaczej!). Oczywiście oba wina są bardzo owocowe, lekkie, super-odświeżające. Oba pachną subtelnie, lekko i właściwie pasują do podobnych potraw. Zasadniczą różnicą jest odczucie słodyczy na języku w różowej wersji. Co prawda oba wina według analiz są winami wytrawnymi, ale białe ma nieco wyższą kwasowość, w różowym truskawkowo-malinowa owocowość objawia się nie tyle w aromacie, ile właśnie na języku.
Od majówki spodziewamy się dużego zainteresowania Topoľčiankowymi nowościami.